14.08.2010 r. dzieÅ„ ten przeminÄ…Å‚ jak szalony…napracowaliÅ›my siÄ™ bardzo, bardzo…WSZYSTKIM dziÄ™kujemy za pomoc w przygotowaniach do Å›lubu i przyjÄ™cia weselnego :). Jednego nadal mi brakuje wyrwać siÄ™ na kilka dni od tej szarej codziennoÅ›ci :)…trzeba pomyÅ›leć o jakiejÅ› wycieczce 🙂
I czas zleciaÅ‚ jak szalony…
Już jutro jedziemy do WÄ™growa i pochÅ‚onÄ… nas zakupy na wesele…wczoraj jeszcze kupiÅ‚am poÅ„czochy :), chyba wiÄ™kszość rzeczy już jest :), aj żeby z GdaÅ„ska nie zapomnieć czegoÅ› wziąć, bo bÄ™dzie problem…
Jeszcze tylko tydzieÅ„ i na nowo coÅ› siÄ™ zacznie…
Pogoda paskudna za oknem… miaÅ‚am jechać kupić te poÅ„czoszki do sukni Å›lubnej, ale nie chce siÄ™ wychodzić. Nawet Ajra z Sebastianem nie chce dÅ‚ugo chodzić i może lepiej, bo jak zmoknie to mocno Å›mierdzi…już tylko kilka dni do wyjazdu…do soboty to już bardzo blisko, powoli zapeÅ‚niam torbÄ™ z rzeczami do WÄ™growa, w niedzielÄ™ byÅ‚y drugie zapowiedzi przedÅ›lubne – u mnie w parafii jeszcze czytajÄ……. teraz zastanawiaÅ‚am siÄ™ z Sebastianem, co zrobić z moim zameldowaniem…później te wymiany dokumentów….aj…aj…trochÄ™ tego bÄ™dzie…idÄ™ poczytać książkÄ™. Ajra i Sebastian chrapiÄ… mi za plecami 🙂